Generalnie, to od tygodnia mam parszywy humor - nic mi się nie chce. Wkurza mnie to, że do następnego poniedziałku muszę siedzieć w domu, a moja mama od jutra wraca do pracy po urlopie macierzyńskim i będę musiała jej pomóc przy opiece nad moją półtoraroczną siostrzyczką. Okey - to mój obowiązek ale nikt mi nie zabroni być wkurzoną. Dodam jeszcze, że strasznie nie lubię być zlewana i nienawidzę gdy cały czas ja muszę wychodzić z inicjatywą bo najzwyczajniej w świecie myślę, że się komuś narzucam.
Śmieszy mnie to, że za każdym razem gdy wejdę na jakiś portal plotkarski, to znajdę tam zawsze jakiś interesujący temat - KIM KARDASHIAN KUPIŁA NOWĄ SUKIENKĘ! JOHNY DEPP WYRZUCIŁ W POŁOWIE SPALONEGO PAPIEROSA DWA METRY PRZED SIEBIE! LUXURIA ASTAROTH JEST TAKA TĘPA, NIENAWIDZIMY JEJ ALE MIMO TO NADAL BĘDZIEMY O NIEJ PISAĆ, BO LUBIMY GDY DZIEWCZYNA JEST USATYSFAKCJONOWANA!
Przykro mi się robi gdy nauczę się na mój ulubiony przedmiot, którym jest język polski, a moja nauczycielka wpadnie na fenomenalny pomysł, którym będzie oglądanie filmu przez całe dwie godziny! Jej! Jak super. Cała klasa się cieszy, a Olka siedzi zafochana na pierwszej ławce i nie raczy nawet odezwać się w dyskusji na temat owej ekranizacji.
Nienawidzę gdy mama karze mi jeść zupy gotowane na mięsnym wywarze. Wiem, że ogólnie takie wywary są podstawą dobrych zup ale ja takich nie lubię - bo nie czuję wtedy smaku zupy tylko mięsa.
Dziwię się ludziom, którzy tak bardzo przejmują się opiniami innych. Jezu! Urodziliśmy się po to aby żyć, a następnie umrzeć. Taka kolej rzeczy. Niestety, nie jesteśmy kotami i nie posiadamy siedmiu żywotów. Mamy jedną jedyną szansę aby zaistnieć, dlatego wykorzystujmy to! Skocz na bungee, zrób sobie tatuaż gdzie chcesz, kolczyk gdzie chcesz, pofarbuj sobie te włosy i miej głęboko w czterech literach to, co będą gadać inni! Bo zawsze będę gadać, aż im tchu zabraknie. Śmiejmy się kiedy nam się chce, i płaczmy, kiedy mamy na to ochotę. Mówmy otwarcie o tym, co czujemy, bo nikt się tego nie domyśli! Przynajmniej większość! Nauczymy się sztuki dystansu do siebie. Ja powoli zaczynam takiego właśnie dystansu nabierać i wychodzi mi to na dobre.
Denerwują mnie również ludzie, którzy nie mogą zaakceptować naszego zdania, wykazując się tym samą swoją cholerną nietolerancją.
No, no - pogadaj, pogadaj. Ja może i posłucham ale i tak wiem swoje!
Może się nieco przestraszyliście ale ja wypisując się tutaj, pozbyłam się ogromnego ciężaru z mego serca. Może wyszłam na wariatkę ale - who cares? W przypływie weny stworzyłam taki oto tatuaż dzisiaj. Jest ohydny ale cieszę się, że miałam chociaż co robić.
I może to dziwne - nie może, lecz napewno - ale poryczałam się jak głupia przy pierwszym odcinku drugiego sezonu Warsaw Shore.