Tak ostatnio leżałam i rozmyślałam nad tym, jakie nudne jest moje życie. Naprawdę. Nic się w nim konkretnego nie dzieje. Doszło nawet do tego, że zatęskniłam za szkołą (?!). Całymi dniami leżę i nic nie robię.
Zrobiłam sobie listę filmów, które muszę obejrzeć przez te wakacje:
''Edward Nożycoręki''
''Sok z żuka''
''Żelazna Dama''
''Charlie i fabryka czekolady''
''Szkoła uczuć''
Większość z Was, pewnie zna te filmy, a ja większość z nich oglądałam ale wtedy, kiedy byłam jeszcze małym, nic nie kumającym dzieckiem. Postanowiłam obejrzeć je jeszcze raz, aby je zrozumieć. Chodzi mi głównie o (s)twory Tima Burtona, którego kocham za jego fantastyczną wyobraźnię! Jest wielki! Każdego dnia dziękuję Bogu, że zabrał się za wyreżyserowanie demonicznego golibrody z Fleet Street i obsadził w jednej z ról mojego najwspanialszego, najukochańszego i największego - Alana Rickmana (o mojej miłości do niego już w najbliższym poście xD)
Może chcecie mi polecić jeszcze jakieś filmy, które są godne uwagi? Jak tak, to podawajcie tytuły w komentarzach.
Uchylę Wam rąbka tajemnicy i zaproszę na swojego instagrama eheheheh!
Och i ach! Czy Ty też tak jak ja uwielbiasz Sweeney'ego Todda? Jejku, jak ja to kocham! Mogłabym oglądać w kółko. W szczególności dlatego, że uwielbiam Deppa, Helenę no i jej męża, Burtona. W ogóle bardzo lubię oglądać filmy Tima, są rewelacyjne i większość obejrzałam, temu też polecam Ci te, które wymieniłaś. Do tego dopisałabym jeszcze Gnijącą Pannę Młodą i Mroczne Cienie, jeśli nie oglądałaś. Co do filmów to od początku moich wakacji zrobiłam sobie postanowienie, by właśnie nadrobić ciekawe filmy. Już kilka obejrzałam, ale wciąż poszukuję też jakichś wpadających w moje gusta. Szkołę uczuć nawet czytałam jakiś miesiąc temu, ale chyba tytuł książki to Jesienna miłość o ile się nie mylę. Też spoko, jak i film. A oglądałaś może Skazani na Shawshank lub Zieloną Milę? Szczerze polecam, bo to jedne z moich ulubionych, no i jeszcze mogę Ci podrzucić 3 metry nad niebem. W prawdzie nie lubię tego typu filmów, jednakże uważam, że warto poświęcić czas, jest życiowy, naprawdę i do obejrzenia go skłonił mnie mój przyjaciel. Pozdrawiam ciepło i serdeczne dzięki za komentarz u mnie! Aż sobie skopiuję ten komentarz na wszelki wypadek, bo coś ostatnio blogspot świruje z dodawaniem komentarzy...
OdpowiedzUsuńps. wybacz za taki wpis, ale czasem za dużo chyba mówię.
[station-of-panic]
Szczerze to nie miałam jeszcze okazji obejrzeć filmów Burtona, jednak znam nazwy większości. Tyle osób pisze, że to geniusz z fantastyczną wyobraźnią, więc... chyba w końcu obejrzę kilka jego tworów. Filmy warte uwagi... Słyszałam o "Silent Hill" i nawet obejrzałam. Jednak nie do końca, bo skończył mi się limit... Ale tyle ile obejrzałam wystarczyło, żeby stwierdzić, że to fajny film (horror). Polecam też wszystkie komedie z Jim'mem Carrey' em (nie wiem, jak to się pisze).
OdpowiedzUsuń